Menu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Obiady obiadki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Obiady obiadki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 21 listopada 2014

Crumpety

W naszej kuchni co rusz przekraczamy jakieś granice. Przekroczenie granicy brytyjskiej zaowocowało sporządzeniem charakterystycznych dla tamtego regionu małych, pulchnych, drożdżowych naleśników z dziurkami. Coś pięknego i niedrogo, po prostu!


Potrzebujemy:

  • 2,5 szklanki mąki
  • 2,5 szklanki mleka
  • 40 g drożdży
  • płaska łyżeczka soli
  • 1,5 łyżeczki cukru
  • 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
  • szklankę wody

Sposób wykonania:

Z drożdży, cukru, połowy szklanki mąki i połowy szklanki cukru robimy rozczyn. Odstawiamy na 15 minut w ciepłe miejsce. W misce mieszamy pozostałą mąkę z solą, mlekiem i wodą. Dodajemy rozczyn i dobrze wyrabiamy ciasto. Odstawiamy w ciepłe miejsce, by dwukrotnie zwiększyło objętość. Po tym czasie dodajemy rozpuszczona w kilku łyżeczkach wody sodę i mieszamy ciasto. Na patelni rozpuszczamy masło z olejem. Na rozgrzany tłuszcz łyżką nakładamy placuszki. Gdy z wierzchu pojawią się dziurki przewracamy placki na drugą stronę. Najlepiej smakują podgrzane lekko w piekarniku, posmarowane masłem.

Piechotą do włoch z terapeutami, czyli pizza Gregorio O. a’la Margherita O. której wcale nie było

Plan był niemal idealny i dopracowany w każdym punkcie. Wyprawa na pizzę pod opieką Pana Grzesia i Pani Małgosi. Gdzie? W naszym fyrtlu, rzut beretem od ośrodka, trochę na szagę, tuż za winklem. Ale co zrobić, gdy jeden z punktów planu nie chce współpracować? Wtedy trzeba sobie radzić jak się da, by wygłodniałą wycieczkę przeprowadzić najkrótszą trasą z Włoch na ziemię. Oj, to była przygoda! i choć włoska uczta nam wtedy nie wyszła uraczyliśmy się alternatywnym obiadem, a pizzą nie raz zajadamy się w naszym Domu. I po co to jeździć do Włoch na Margheritę, Gregorio?


Potrzebujemy:

CIASTO:
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 0,5 szklanki letniej wody
  • 0,5 szklanki mleka
  • 40g drożdży
  • łyżeczkę soli
  • łyżeczkę cukru
  • 4 łyżki oliwy
SOS:
  • 4 średniej wielkości pomidory + 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • ząbek czosnku
  • łyżkę oliwy
  • bazylię, oregano, sól pieprz, mieloną słodką paprykę
  • łyżeczkę cukru

Sposób wykonania:

Przygotowujemy rozczyn z pół szklanki letniej wody, drożdży, cukru, soli i ok. 2 łyżek mąki. Dobrze wymieszany odstawiamy na 15 minut w ciepłe miejsce. Po tym czasie rozczyn dodajemy do pozostałej mąki, wlewamy letnie mleko i ręką wyrabiamy ciasto. Na samym końcu dodajemy oliwę i wyrabiamy dalej do momentu połączenia składników. Zagniecione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na ok. godzinę w ciepłe miejsce.

W tym czasie przygotowujemy sos: Pomidory sparzamy, obieramy ze skórki i kroimy w kostkę. Wrzucamy na rozgrzaną oliwę razem z koncentratem pomidorowym i przyprawami. Całość gotujemy razem 10-15 minut, żeby przegryzły się smaki.

Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy na blachę, rozsmarowujemy na nim sos. Reszta zależy już od naszej wyobraźni i aktualnego stanu lodówki. Na pizzę ułożyć możemy podsmażone pieczarki, szynkę, posypać ziołami i żółtym serem – to nasza najbardziej klasyczna wersja pizzy. Aha, pieczemy w wysokiej temperaturze – jakieś 200-220 stopni przez 15-20 minut.

Prawie jak schabowy, czyli kotlety z jajek Tomka Sch.

Potrawa prosta, której największym miłośnikiem jest Tomek Sch. Z wyglądu przypominają słuszną porcję mięsiwa, ale nie dajcie się zwieźć...


Potrzebujemy:

  • 7-8 dużych jaj ugotowanych na twardo
  • 1 surowe jajo
  • 2 cebule
  • bułkę
  • mleko
  • natkę pietruszki, posiekany szczypiorek
  • bułkę tartą
  • sól, pieprz

Sposób wykonania:

Cebule kroimy w drobną kostkę, podsmażamy na niewielkiej ilości tłuszczu. Zimną mieszamy ze startymi na grubych oczkach ugotowanymi jajami, drobno posiekaną natką pietruszki, szczypiorkiem oraz bułką namoczoną w mleku, dokładnie odsączoną. Doprawiamy solą i pieprzem. Z powstałej masy formujemy klopsiki, obtaczamy je w bułce tartej i smażymy na rozgrzanym tłuszczu z obu stron na złoty kolor.

Ziemniaczki pieczone z farszem z kalafiora

Ziemniaki, kartofle, pyry, pyrki, pyreczki... sposobów na was mamy niezliczoną ilość i niemal w każdym wydaniu trafiacie w nasze podniebienia. Ziemniaki i kalafior? Takiemu połączeniu nie jesteśmy obojętni.

Potrzebujemy:

  • ziemniaki
  • kalafior
  • 1 cebulę
  • 2 jaja
  • kilka łyżek mleka
  • 2-3 łyżki masła
  • szczyptę gałki muszkatołowej
  • sól, pieprz

Sposób wykonania:

Ziemniaki szorujemy, gotujemy w mundurkach na półtwardo. Kalafior gotujemy do miękkości. Ostudzone ziemniaki przekrawamy na pół, wydrążamy z nich środki. Miąższ z ziemniaków dodajemy do kalafiora, ugniatamy na puree z dodatkiem masła i mleka. Dokładamy cebulę pokrojoną w drobną kostkę i podsmażona na łyżce oliwy. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Na końcu łączymy z jajkami. Tak przygotowanym farszem napełniamy wydrążone ziemniaki, zapiekamy ok. 15-20 min. do momentu, gdy farsz lekko się zrumieni.

Niewiadomo jak będzie z bułkami Panie Zdzisiu, więc dziś bułeczki drożdżowe z farszem ruskim

Czasami to, co najprostsze smakuje najbardziej. Mamy w ośrodku amatora pieczywka, prostych, klasycznych dań bez zbędnego kombinowania. Pomysł na bułeczki z farszem ruskim łączy w sobie klasykę z minimalną dawką fantazji, a więc choć nie wiadomo jak będzie z bułkami, mamy nadzieję, że będą smakować.

Potrzebujemy:

BUŁKI:
  • 3 szklanki mąki
  • 1,5 szklanki maślanki lub kefiru
  • 150g masła
  • jajo
  • 30g drożdży
  • łyżkę cukru
  • łyżeczkę soli
FARSZ:
  • 500g ziemniaków ugotowanych w mundurkach
  • 200-250g białego serka lub kwaśnej śmietany
  • 2 cebule
  • sól, pieprz

Sposób wykonania:

Drożdże rozcieramy z cukrem. Dodajemy 2 łyżki maki i 3 łyżki maślanki/kefiru, mieszamy i odstawiamy rozczyn na ok. 10 minut w ciepłe miejsce.

Do miski wsypujemy resztę mąki, maślankę, jajo, sól, mieszamy. Następnie dodajemy rozczyn i wyrabiamy ciasto, by weszło do środka jak najwięcej powietrza. Pod koniec dodajemy letnie stopione masło i wyrabiamy, aż przestanie lepić się do ręki. W razie konieczności podsypujemy mąką. Gładkie ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę, by podwoiło objętość.

Ugotowane ziemniaki studzimy i ugniatamy na puree. Łączymy z serkiem lub śmietaną oraz usmażoną cebulą pokrojoną w kostkę. Obficie doprawiamy solą i pieprzem.

Z ciasta odrywamy kawałki wielkości małej piąstki. Każdy z nich rozwałkowujemy na okrągły placek, a na środku układamy łyżkę farszu. Zawijamy tak, by przykryć farsz i formujemy okrągłe bułeczki. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia tak, by zlepienie było na dole. Z wierzchu smarujemy stopionym masłem. Odstawiamy jeszcze na 15-20 minut by podrosły, po czym pieczemy w temp. 180° przez ok. 20 minut.

Krokiety z ziemniaków „po rusku”

Potrawy z farszami ruskimi goszczą u nas dość często, no ale jakby to w Pyrlandii nie jeść ziemniaków? A te z dodatkiem białego serka lub śmietany lubimy szczególnie. Potrawa z tych tanich, a przede wszystkim smacznych.

Potrzebujemy:

  • 1kg ziemniaków
  • 300g białego sera lub kwaśnej śmietany
  • 3 cebule
  • 2 jaja
  • mąkę ziemniaczaną do podsypania
  • sól, pieprz
  • bułkę tartą

Sposób wykonania:

Ziemniaki szorujemy, gotujemy w mundurkach. Gdy wystygną obieramy ze skórki, ugniatamy na puree. Łączymy z serem i zrumienioną na oleju cebulą pokrojoną w drobną kostkę. Dodajemy jaja, doprawiamy obficie solą i pieprzem, a następnie podsypujemy mąką ziemniaczaną tak, by dało się formować okrągłe lub podłużne krokiety. Każdy placek obtaczamy w bułce tartej i smażymy na oleju na złoty kolor. My zajadamy polane sosem grzybowym.

Jak zachęcić Pana Grzesia do jedzenia kaszy? Czyli kotleciki z kaszy gryczanej inaczej

Na to pytanie przez lat znowuż nie aż tak wiele nikt nie znalazł sensownej odpowiedzi. Dlaczego więc jedną z recept miałaby być ta poniższa? Argumentów mamy doprawdy niewiele, ale czyż dodanie do sosu parówek drobno pokrojonych nie przekonałoby Pana Grzesia choćby ciut-ciut? My dodaliśmy szynkę, bo akurat mieliśmy, ale zapewniamy, że kotleciki same w sobie mają naprawdę oryginalny smak i są warte otwarcia się na nowe.

Potrzebujemy:

  • 500g kaszy gryczanej
  • 2 ziemniaki
  • 2 jajka
  • ok. 4 łyżki mąki
  • 2 cebule
  • 1-2 ząbki czosnku
  • 4 marchewki
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • por
  • mielony cynamon
  • 3 listki laurowe
  • kilka ziarenek ziela angielskiego
  • sól, pieprz
  • w wersji na bogato: 2 puszki szynki konserwowej

Sposób wykonania:

Kotleciki: Kasze gotujemy z dodatkiem soli. Wyjmujemy z wody, gdy jest pólmiękka. Do wystudzonej kaszy dodajemy jajka, starte na dużych oczkach ziemniaki i 1 cebulę. Doprawiamy solą, pieprzem i szczyptą cynamonu. Na rozgrzanym oleju smażymy kotleciki nakładając łyżką i ugniatając żeby nie były zbyt grube.

Gulasz: Jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami szynki, kroimy ja w kostkę, jeśli nie – zaczynamy od pokrojenia marchewki i pora w półplasterki, a cebuli w kostkę. Cebulę podsmażamy na oleju, doprawiamy łyżeczką cynamonu, dodajemy por i marchewkę – chwilę razem podsmażamy, po czym dodajemy koncentrat pomidorowy, liście laurowe, ziele angielskie, posiekany czosnek i ewentualnie kawałki szynki. Sos podlewamy ok. 2 szklankami wody i dusimy na małym ogniu. Doprawiamy solą, pieprzem, szczyptą cukru i gotowym polewamy usmażone wcześniej kotleciki mając nadzieję, że danie przypadnie do gustu najbardziej opornym zjadaczom kaszy.

Ryż zapiekany z jabłkami, któremu nawet Pani Daria nie potrafi się oprzeć

Każdy ma swoje preferencje smakowe. Nasza Pani Daria nie ukrywa, że słodkie przedkłada ponad wszelkie słone zakąski, a jak wiadomo spożywanie słodyczy powoduje wydzielanie endorfin, czyli tzw. hormonów szczęścia. Dziwicie się teraz dlaczego najczęściej spotkać można ją z uśmiechem od ucha do ucha?

Potrzebujemy:

  • 3 szklanki ryżu
  • 6 szklanek mleka + 1 szklanka wody
  • łyżkę masła
  • cukier do smaku
  • szczyptę soli
  • łyżeczkę cynamonu
  • 2 słoiki musu jabłkowego lub ok. 1,5kg jabłek + łyżkę masła + 2 łyżki cukru
Pamiętajmy, że ilość składników podana jest na naprawdę głodne Sokoły i możemy ją zmniejszyć, tak by ryżu było 2 razy mniej niż mleka (np. na 2 szklanki ryżu potrzebujemy 4 szklanki mleka).

Sposób wykonania:

W garnku rozpuszczamy masło, wsypujemy ryż i chwilę podsmażamy cały czas mieszając. Zalewamy mlekiem z wodą, solimy, dosładzamy do smaku i gotujemy na małym ogniu ok. 15 minut aż ryż wchłonie mleko.

Blaszkę smarujemy masłem i wysypujemy bulką tartą. Na przemian układamy warstwy: ryż – mus jabłkowy wymieszany z cynamonem (lub pokrojone jabłka podsmażone na maśle z cukrem i cynamonem) – ryż – mus lub jabłka. Wierzchnią warstwę z jabłek można posypać dodatkowo cynamonem i obłożyć wiórkami masła. Tak przygotowana zapiekankę pieczemy ok. 30 minut w temp. 180ºC. Jeśli potrafimy się oprzeć czekamy aż trochę wystygnie, wtedy łatwiej będzie nam pokroić jak ciasto.